Poznaj nas
O nas
Wyobrażasz sobie swój przyszły dom, swój salon, kuchnię, sypialnię? Chciałbyś mieć balkon i okna na południowy zachód? Marzysz o mieszkanku? Malutkim, ale własnym? A może chcesz przestrzeni i rozmachu? Wielkiego ogrodu z wodnym oczkiem? Dla większości ludzi własny dach nad głową to podstawowe i naturalne marzenie.
A my lubimy ludzi i pomagamy te marzenia spełniać. Dlatego sprzedajemy nieruchomości. Lubimy też siebie. Dlatego tworzymy stabilną i otwartą firmę, która ciągle się rozwija.
Nasze drogowskazy
Znaleźć odpowiednią nieruchomość dla każdego klienta, dopasowaną do jego stylu życia i rodziny. Tak by jego marzenia nabrały realnego kształtu, a on sam znalazł swoje miejsce na ziemi.
Zadbać o bezpieczeństwo transakcji i bezpieczny przepływ pieniędzy, w grę wchodzą przecież duże kwoty. Troszczymy się, żeby operacja ta była jak najmniej stresująca.
Zadbać o bezpieczeństwo transakcji i bezpieczny przepływ pieniędzy, w grę wchodzą przecież duże kwoty. Troszczymy się, żeby operacja ta była jak najmniej stresująca.
Maksymalnie wykorzystać naszą wiedzę i doświadczenie. Dzięki temu klienci mogą być pewni, że sprzedając lub kupując za naszym pośrednictwem nie przepłacą i nie stracą.
Ojcowie założyciele
Każdy z trzech wspólników wnosi do firmy unikatowe talenty i wartości.
Przemysław
Niespokojny duch, szukający możliwości. Do pracy w nieruchomościach zainspirowała go wizyta nad Zalewem Siemianówka. Wtedy zobaczył w jak pięknym miejscu jest. Pomyślał, że fajnie byłoby tam mieszkać i że może ludziom sprzedawać działki po to, by mieszkali pięknie i nauczył się to robić.
Tomasz
To siła zaufania zbudowana przez 25 lat przyjaźni z Przemysławem (od czasów studenckich). Wypróbowana w wielu trudnych sytuacjach. Ekspert edukacji, od lat związany ze szkolnictwem, wnosi do firmy spokój i twórczy sceptycyzm oraz talent komunikacyjny. Ten zaś sprawia, że klienci są zawsze dobrze zaopiekowani i zadowoleni z rezultatów.
Patryk
Łączy pokolenia w biznesie. Wyrósł wśród powstających nieruchomości, które budowała firma jego ojca. Na budowach pracował od 15 roku życia. Miał 20 lat, gdy przeczytał książkę Roberta Kiyosakiego „Bogaty ojciec, biedny ojciec” i rok później kupił pierwszy lokal, który sprzedał z zyskiem. A potem kolejne i kolejne, aż rzucił etat w banku. Remontując mieszkania ma poczucie, że coś tworzy, zmienia, udoskonala. Ratuje przed zniszczeniem.
Nasze miejsce pracy
Stawiamy na wolność i indywidualne podejście do klienta. My nie zatrudniamy agentów. My realnie sprzedajemy nieruchomości. Dziś jesteśmy jednym z największych biur nieruchomości w Białymstoku. Pracuje dla nas blisko 30 specjalistów, zgodnie ze swoim temperamentem, wyczuciem, kreatywnością – w oparciu o najwyższe standardy i wiedzę z zakresu obrotu nieruchomościami.
Życie pisze scenariusz
Czasami zdarzają nam się niespodzianki – jak to w życiu. Jak wtedy, gdy w drodze na spotkanie finalizujące sprzedaż zepsuł nam się samochód. Kupujący był z innego miasta i miał tylko godzinę, bo był w drodze na wakacje za granicą. A wszyscy agenci w terenie. Taksówkarz, który nas ostatecznie dowiózł na miejsce, ścigał się z czasem. Mógłby on z powodzeniem zagrać rolę Daniela Moralesa w kultowej komedii „Taxi”. Też miał Peugeota 406. Oczywiście zdążyliśmy!
Albo gdy klientka sprzedająca nieruchomość przyleciała ze Stanów Zjednoczonych podpisać umowę przedwstępną. Strony usiadły do stołu, żeby podpisać dokumenty i okazało się, że klientce, która miała swoje dokumenty w małej walizeczce zabezpieczonej szyfrowanym zamknięciem, zaciął się zamek. Minuty mijały, a my walczyliśmy z urządzeniem. Napięcie rosło, bo ten dzień był wyjątkowo bogaty w wydarzenia. Klientka nie chciała przekładać spotkania, bo miała swoje plany. Kupujący też. A my mieliśmy zaplanowane jeszcze trzy finalizujące spotkania. Nie mogliśmy dopuścić, by się opóźniły, a nasi klienci na nas czekali. Kiedy z przerażeniem patrzyliśmy na mijający czas niedowierzając, że pokona nas mały szyfrowy zamek, przyszło olśnienie. Tydzień wcześniej znaleźliśmy idealne mieszkanie dla klienta, który… był „specem” od zamków. Błyskawiczny telefon i równie błyskawiczna pomoc byłego klienta uratowały nie tylko tę transakcję, ale i pozostałe.
Wszyscy się zgodzimy, że dom, to najważniejsze miejsce na ziemi.
Dla każdego z nas.
Nie ma znaczenia czy jest rzeczywistym domem, bliźniakiem, szeregówką czy mieszkaniem w bloku. To miejsce, które często dzielimy z ważnymi dla nas osobami, w którym budujemy rodzinę, szukamy wytchnienia, kryjemy się przed światem, świętujemy sukcesy i ważne wydarzenia, smucimy się i cieszymy. Miejsce, do którego zapraszamy przyjaciół, bawimy się na Sylwestra, urządzamy pokój dla dziecka, w którym jest miejsce dla naszego psa, kota czy chomika.